DLACZEGO PRAWO PRZYCIĄGANIA NIE DZIAŁA?
Prawo Przyciągania często przekazywane jest w skróconej formie, która łatwo zapada w pamięć: „podobne przyciąga podobne” – a tak ogólnikowe stwierdzenia można zrozumieć na różne sposoby.
Podobnie jest ze znaną sentencją Heraklita z Efezu „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”, która zwykle przytaczana jest w kontekście nieudanych związków. Wiele osób błędnie interpretuje słowa filozofa jako przekaz, że nie należy kolejny raz wchodzić w relacje z tą samą osobą. Tymczasem Heraklit miał na myśli, że wszystko się zmienia (panta rhei = wszystko płynie), a zatem bardziej prawidłowa jest konkluzja, iż transformacje, które dokonały się w obojgu partnerach, wprawdzie wykluczają powrót zaufania i naiwności z początków starego związku, ale za to możliwe jest zbudowanie zupełnie nowej relacji, opartej na zdrowszych i lepiej przemyślanych zasadach.
Niestety, wiele materiałów na temat Prawa Przyciągania to właśnie zbiory bezużytecznych ogólników, których autorzy albo sami dobrze nie znają tematyki swoich zainteresowań, albo najskuteczniejsze techniki chcą pozostawić dla siebie bądź sprzedać za dobrą cenę.
(Zainteresowanym tą tematyką mogę polecić stronę www.prawoprzyciągania.net, która jest całkowicie bezpłatna, transparentna i zawiera dużo wartościowych informacji.)
Omówię teraz trzy najważniejsze błędy, które powodują, że Prawo Przyciągania nie działa.
-
SKUPIANIE SIĘ NA BRAKU
Sporo osób sądzi, że skoro „podobne przyciąga podobne”, to należy intensywnie rozmyślać o tym, czego chcemy, aby to otrzymać.
Jednak myśleć o przedmiocie naszych pragnień możemy na dwa sposoby:
• skupiając się na naszych uczuciach, wynikających z faktu, że go nie mamy
• lub wzbudzając związane z nim pozytywne emocje.
Pierwsza metoda jest dla nas bardziej naturalna (w końcu trudno jest cieszyć się na myśl o niechcianym rozstaniu, utracie pracy itd.) – drugiej możemy się nauczyć.
Jeśli nasze emocje są negatywne (czyli: smutek, strach, rozczarowanie) – przyciągamy przeciwieństwo obiektu naszego zainteresowania (jego brak). -
SKUPIANIE SIĘ NA KONKRECIE
Częstym błędem podczas korzystania z Prawa Przyciągania, jest przywiązanie do konkretnej drogi realizacji naszego celu, zamiast określenia przyczyn, dla których chcemy go osiągnąć. Takie postępowanie jest przyczyną powstawania tzw. oporu, uniemożliwiającego manifestację marzenia.
Załóżmy, że chcemy wygrać w Totolotka. Sprawdziłam, że aktualna kumulacja wynosi 11 milionów. Zadaj sobie kilka pytań: Czy wyobrażasz sobie siebie jako milionera? Czy wierzysz, że losowania przeprowadzane są uczciwie? Jakie masz przekonania na temat dużych pieniędzy? Czy uważasz, że bogactwo deprawuje? Do czego potrzebna Ci ta wygrana?
Jeśli skupisz się na swoim prawdziwym celu, czyli poczuciu bezpieczeństwa finansowego lub mieszkaniu w domu z ogródkiem, będzie łatwiej go zrealizować, gdyż istnieje nieskończenie wiele dróg, które do niego prowadzą: możesz odnieść sukces w biznesie, dostać spadek lub propozycje zamieszkania na wsi w zamian za opiekę nad nieruchomością. O wiele więcej możliwości spełnienia marzenia, o wiele mniej możliwości sabotażu. -
BRAK PRACY NAD SOBĄ
Jednym z głównych powodów zainteresowania Prawem Przyciągania jest szukanie sposobu, aby skłonić ukochaną osobę do powrotu po rozstaniu. Tymczasem jedynym człowiekiem, którego możemy zmienić, jesteśmy my sami. Wszystkie relacje w naszym życiu (zawodowym, towarzyskim czy miłosnym) odzwierciedlają nasz stosunek do własnej osoby. Dlatego, zamiast kierować nasze działania na ex-partnera, powinniśmy skupić się na przemianie siebie.